niedziela, 29 stycznia 2012

CANDY PODKŁADKOWE ogłaszam !

Szczerze się przyznam,że długo się opierałam tej blogowej zabawie,ale niedawno zobaczyłam na pewnym blogu coś superowego co chciałam strasznie mieć i pomyślałam sobie,czemu nie? Przecież to fajna sprawa mieć szansę coś fajnego wygrać,albo czymś obdarować jakąś osobę,której nawet się nie widziało na oczy...:) No i wciągnęło mnie...toteż i ja postanowiłam coś Wam podarować.
Nie ma po temu specjalnej okazji,ani Święta,ani urodziny,ani jakaś okrągła liczba obserwatorów ani odwiedzających,po prostu bezokazyjne CANDY.

Nagrodą będą cztery podkładki pod talerze,na zdjęciu zamieściłam pierwsze z brzegu,ale osoba,która wygra w mojej zabawie będzie mogła wybrać sobie wzór i kolor,tak żeby pasowały do konkretnego wnętrza.



Przewiduję też nagrodę niespodziankę dla drugiej osoby.

Zasady ogólnie znane:
1. podlinkowane zdjęcie na swoim blogu
2.komentarz pod postem
3.osoby nie prowadzące bloga prosze o zostawienie wraz z komentarzem adresu mailowego.
Zapisy trwają do 25,lutego.

A teraz chciałam Wam pokazać tworki zrobione przez moją siostrę,u nas to rodzinne,wręcz jesteśmy genetycznie obciążone:))





Mam jeszcze do sprzedania dwa obrusy,również wykonane przez moją siostrę:




Pozdrawiam Was serdecznie:))

sobota, 28 stycznia 2012

Zakwieciło się :)

Jako że niedawno obchodziłam imieniny i urodziny,dzień po dniu zresztą:) to trochę się zakwieciło w moim mieszkanku,od męża dostałam trójkolorową azalię,na razie widac tylko dwa kolorki,wyczuł chyba sprawę,bo właśnie mi kwiecie w kuchni doszczętnie padło i trzeba było rozejrzeć się za czymś nowym...tak więc cieszy moje oczy i coraz bardziej wysuwa swoje łebki do światła...





Jeszcze przed Świętami uszyłam podkładki,ale jakoś zapomniałam je pokazać,więc nadrabiam zaległości...


U nas zaczynają się ferie od poniedziałku,śniegu troche jest,więc mam nadzieję poszaleć z moimi chłopcami troszkę w terenie,zapowiadają mróz więc może nam nie stopnieje:))
Pozdrawiam i miłego wypoczynku weekendowego Wam życzę:)

czwartek, 26 stycznia 2012

Roletki.

Pierwszy raz szyłam coś takiego,niby przymierzałam się już wiele razy,żeby uszyć sobie podobne,ale jakos tak zawsze coś innego...Aż pewna miła osoba zapytała czy uszyje dla niej coś takiego,no i uszyłam....Powiesiłam w celu prezentacji w mojej kuchni jedną roletkę,w sumie są dwie i będą inaczej montowane,"pójdą" bezpośrednio po szybie,ale ogólny zarys jest:))




Nie wiem jak Wy,ale ja zawsze mam problem ze zrobieniem zdjęcia okna,no ale coś tam widać...

Zrobiłam też dwie poszewki,które dzisiaj pojechały do Marty;) razem ze zrobionymi wcześniej podkładkami.

Na dzisiaj było by tyle,ale mam jeszcze kilka rzeczy do pokazania,musze to tylko ogarnąć:))
Pozdrawiam serdecznie.:)

niedziela, 22 stycznia 2012

Kolejny koszyk i torba:)

Powstał kolejny koszyk na zamówienie,tym razem czerwony do podkładek ,które juz kiedyś szyłam.Mam nadzieje że się spodoba,uszyłam też torbę,kolejna rzecz do innego zamówienia,niedługo następne rzeczy,nie miałam tylko jak zrobić zdjęć,bo pogoda u nas ostatnio cudowna,od południa już trzeba lampę zapalać,bo na zewnątrz taka szarówka,że juz mam zimy dosć.



Jeszcze chciałam słówko na temat nieszczęsnej weryfikacji obrazkowej,szczerze mówiąc i mnie denerwuje,kiedy po zapisaniu komentarza musze jeszcze te śmieszne hasła przepisywać,sama natomiast nie przypuszczałam,że też to mam,genialnie sobie to wykombinowałam,że przecież jak ja dodaję komentarz na swoim blogu,to nie muszę nic wpisywać:))Bycie blondynką zobowiązuję:))Tak więc zawiadamiam,że już tego onego nie mam;))Nie wiedziałam wcześniej nawet jak to sprawdzić,a trzeba to zrobić w sposób następujący (jakby ktoś jeszcze nie wiedział) : pulpit nawigacyjny-ustawienia-komentarze i trzecie ustawienie od końca.

To tyle na dziś,miłej niedzieli Wam życzę i dziękuję za miłe słowa pod poprzednim postem:))

niedziela, 15 stycznia 2012

Kolejne rzeczy zeszły z taśmy:))

Wczoraj udało mi się skończyć trzy kolejne rzeczy na zamówienie,nie będę się rozpisywać,bo juz późno,zasypię Was za to zdjęciami:)


Pierwsza rzecz to organizer,dosc pracochłonny jak dla mnie,ale fajnie było uszyć coś innego,nie wszywałam mu żadnego drążka,za to solidnie usztywniłam mu "plecy" podwójną flizeliną i podszewką,żeby sie ni wyginał,do tego obszerne kieszenie,bo ma pomieścić sporo drobiazgów młodej gospodyni:))Pozdrawiam Aguś,przy okazji:))


Następnie koszyk na pieczywo,pierwszy raz szyłam taki solidniejszy z kieszonkami na tekturki po bokach,żeby trzymał formę,tekturki można wyjąć do prania,więc nie ma problemu.


I jeszcze podkładki,już dla innej osoby,jakoś tak mi się wszystko w beżu złożyło...


I jeszcze chciałam się Wam pochwalić moim nowym zakupem,pewnie wiele z Was ją już ma,bo często widzę wykonane już prace na Waszych blogach,ale ja do tej pory nie miałam do czynienia z Tildami i spółką:))
A teraz mam  bazę więc myślę,że jak się w końcu "odrobię"to sobie poszaleję,a na dowód,że już jakby wsiąkłam zamówiłam dwie kolejne z tej serii:))Zobaczcie jakie cuda:



Pozdrawiam:))

piątek, 13 stycznia 2012

I znowu ruszyła maszyna....

Trochę się ospało zrobiło na blogu,ale to tylko pozory,w rzeczywistości u mnie praca wre:) Głównie to zamówienia,więc narzuta na łóżko mojego dziecka,poszła na razie w odstawkę,trzeba się najpierw wywiązać ze zobowiązań:)
Tak się składa ,że dużo rzeczy mam skrojonych i szyję wszystko na raz,ale udało mi sie już coś skończyć:



Na tym zdjęciu widać rzeczywisty kolor poszewek,na poprzednim światło było nieciekawe,zresztą od jakiegoś czasu ciężko uchwycić choćby jeden promyk słońca...


I jeszcze podkładki...



Jutro też mam nadzieję,uda mi się coś skończyć,więc pokażę,teraz idę juz spać,no może za chwilkę,bo pora mi się późna zrobiła....

Pozdrawiam:))

piątek, 6 stycznia 2012

Nowości szyciowe...

Tak jak obiecałam przed Świętami,pokazuję zmiany w pokoju chlopców,zielone zasłonki,które dotychczas wisiały w ich pokoju trochę wyblakły od słońca a troche się po prostu opatrzyły,zwłaszcza mnie rzecz jasna:)
A że dorwałam gdzieś na ciuchach poszwę w granatową krateczkę,to pomyślałam sobie,że  zaraz się za nią wezmę,zaraz przeszło w trochę dłużej,ale juz są zasłonki:




Jak już rozruszałam maszynę,to uszyłam takie proste opaski na pudła w których przechowuję swoje szpargały,żeby też im było weselej:)



W tym samym czasie kiedy wyszperałam kołdrę,wpadł mi też w ręce pokrowiec na jedną część fotela z Ikei,na całe poduszki nie starczyło,ale tył zrobiłam z innej tkaniny i są:


A tutaj jeszcze worek na buty do szkoły,stary już się trochę zużył:


I podusia uszyta na zamówienie,jakiś czas temu uszyłam podobne dla moich chłopców ,młodszy Mateuszek już bez niej nie zaśnie;))



Na uszycie czeka jeszcze narzuta,akurat bardzo podobną kratkę granatową udało mi się wyszukać w sklepie i zrobię patchwork,bo ta jasno zielona brudzi się w zastraszającym tempie,nie nadążam już z praniem:)

No to tyle na dzisiaj,pozdrawiam Was serdecznie i miłego długiego weekendu życzę:))