sobota, 18 stycznia 2014

Wiosna?

W sercu już chyba wiosna,ale po tym co zobaczyłam w prognozie pogody,to chyba wiosna przejawiać będzie się na razie w moich szyciowych tworkach.No ale cóż się dziwić,toż to dopiero styczeń,wszystko musi mieć swój czas....szkoda mi tylko że na Święta śniegu nie było,ale może na ferie,które się u nas od poniedziałku zaczynają ,trochę śniegu sypnie....
 
A na razie chciałam Wam pokazać kolorowe fartuszki,woreczki,poduszki,które uszyłam jeszcze przed Świętami....
Jeżeli macie ochotę Waszej pociesze sprawić poduszkę lub fartuszek z wyszytym imieniem lub monogramem,to proszę piszcie na  sklep@lenzbawelna.pl 
 
 
 






No i patrzcie,jak wesoło się zrobiło,wiosna idzie jak nic.....;)))
miłej niedzieli Wam życzę;)
Agnieszka.
 
 
 


piątek, 10 stycznia 2014

Rolety i spółka.

Dziś zapowiadane ostatnio rolety i zasłony jakie ostatnimi czasy szyłam.Głównie w beżach,ale myslę,że niedługo nastąpi znowu pastalowy czas...:)Dawno nie szyłam w pastelach,już aczynam za nimi tęsknić;)
 
A na razie to co powstało jeszcze przed Świętami.



 
A tutaj zdjęcie wykonane przez Panią Marzenę,dla której szyłam cztery takie  zasłony.Dół zasłon uszyty jest z surowego 100% lnu,który przyprawil mnie o ciągłe kichanie,zostawiając "koty" w każdym zakątku pracowni.Ale efekt końcowy bardzo mi się podoba,więc na koty przymknę oko.Tym bardziej,że Pani Marzena zamówiła kolejne cztery;)
A tak przy okazji,piekne mieszkanie widać na zdjęciu,od razu pytałam,czy jego właścicielka prowadzi bloga;)Niestety nie,ale może kiedyś....

 
 A dalej to już beżowe kropeczki w roli głównej:
 




 
Rolety szyje głównie na zamówienie,ponieważ za każdym razem potrzebna jest inna wielkość,jeszcze nie zdarzyło mi się powtórzyć rozmiaru.
 

Miłego weekendu Wam życzę,Agnieszka.
 


sobota, 4 stycznia 2014

Trochę koronek,troche falbanek.

Moje leniuchowanie przybiera dość niebezpieczna formę,przez chorobę która wypadła w Święta,późniejsze problemy z elektrycznością,nastąpiło ogólne rozstrojenie ,rozleniwienie....Już zaczynam się martwić jak wróce do pracy.Będzie to dość trudne dodatkowo przez to,że mój starszy syn właśnie zachorował na ospę....dopiero co pożegnaliśmy ospę Mateusza,a tu Szymon rano wychodzi z pokoju cały obsypany.....no i jak tu wziąć  się do roboty.....
 
Na razie mam kilka zdjęć wcześniej szytych rzeczy,następne będą rolety,jakie szyłam przed Świętami.
 





Miłego weekendu,trzymajcie się zdrowo,co przy tej pogodzie wydaje się trudne.Raj dla zarazków;)
 
pozdrawiam,Agnieszka.