Mam nadzieje,ze poślizg kontrolowany,choć ostatnio mam wrażenie,ze już nie panuję nad ciągle uciekającym czasem,uciekającym za szybko....tyle rzeczy do zrobienia,do uszycia,pomalowania,czy to sie kiedys skończy? :)))
Ale dzisiaj w końcu udało mi się obczaskać chociaż połowe pokoju,po zapowiadanej juz dawno metamorfozie,światło już niezbyt ciekawe,przez co ściany wyglądają na lekko żółte,no ale cóż,trzeba się znowu przyzwyczaić,że ze światłem będzie coraz gorzej...
Zmiany nie są specjalnie rewolucyjne,raczej kosmetyczne,ale ja i tak widzę dużą różnicę,pojechała bym bardziej po bandzie,ale niestety mój chłop nie chciał sie zgodzić na drastyczne pociągnięcia,nie wchodziło w grę zamalowanie całkiem na biało,bo"co drewno to drewno"Słyszałyście juz to kiedyś? :))
Wszystkie meble rozjaśniłam farbą akrylową rozcieńczona dośc mocno wodą + lakier akrylowy na górę,jedynie stolik pod komputer i mała szafeczka jest pomalowana całkiem na biało.
Z tkaninki zakupionej u naszej Agi uszyłam poszewkę na poduszkę,swoja drogą te wszystkie tkaniny są po prostu PIĘKNE:)
Jakis czas temu kupiłam to wiaderko-osłonkę,to chyba jedyny akcent kolorystyczny w moim pokoju,po wszystkich pastelach kuchennych dobrze mi się wypoczywa w stonowanym pomieszczeniu.No i azalia znów zakwitła,po lecie spędzonym w ogródku;)
I ptaszki,które wyszyłam podczas kilku dni wolnego,
wspomniana wcześniej biała szafeczka
A tutaj odgapione szyldziki od Qrki,oczywiście zainspirowałam się tylko nimi,bo do świetnego wykonania tych Qrkowych wiele mi brakuje.Pierwotnie miały być przyklejone na szafie 1-2-3,ale jakoś mi nie spasowały,więc poprzyklejałam je w różne inne miejsca.
A tutaj dla porównania poprzedni stan rzeczy:
Ale wysyp zdjęc,no ale jak juz w końcu złapałam aparat,to same wiecie....;))
Pozdrawiam;)
Jak dla mnie idealnie, pieknie wprost...bardzo udana metamorfoza;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
skads znam to: "drewno to drewno"
OdpowiedzUsuńi to z męskich ust :)
ale wiele mniejszych rzeczy za to dostaje nowe życie...
kompromisy rodzinne :)
pięknie i przytulnie u Ciebie!
Fajny masz ten pokoik. No niestety, z moim mężem mam to samo :-)Nie lubi białych mebli i już :-(
OdpowiedzUsuńWitajcie w klubie. Ja mam z moim to samo. Białe według Łukasza jest nudne ;)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba :)
Pozdrawiam
Kasia
Cudnie! :) bardzo mi się podoba po tej metamorfozie... :) pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńHej Aguś:) Mnie się u Ciebie zawsze podoba i przed i po zmianach - fajne:) Co do bieli, mój M. mówi zawsze, że mowy nie ma, bo za bardzo jest laboratoryjnie.. Może dlatego tak mówi bo w laboratorium pracuje:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
W pewnym sensie rozumiem Twojego męża, bo czasem i ja zastanawiam się nad zamalowaniem całkowiecie drewna na biało.Nie zawsze to robię, bo wtedy nie widać faktury, i nie widaćczy to drewno ,czy paździeż.Myślę jednak,że świetnie wybrnęłaś . I wilk syty i owca cała-świetny kompromis i efekt końcowy.Delikatne pobielenie dodało meblom lekkości a biurko i stolik zamalowane na biało są świeżym ,jasnym akcentem tego przytulnego pokoju.P.S.czyżby pastele w kuchni były męczące?
OdpowiedzUsuńMoje pastelki w kuchni absolutnie mnie nie męczą,ale w kuchni właśnie spędzam wieksza część dnia,gotuję,szyję,i różne takie inne...i jak juz się tak nasyce kolorami,to później chętnie koje zmysły w pokoju:)))
UsuńPieknie prezentuje sie pokoj:-)
OdpowiedzUsuńCo do drewna..tak,cos podobnego juz sie slyszalo:D :-) choc kiedy sie uprę przy swoim-mąż nie narzeka:-)
Serdecznie pozdrawiam
Bardzo lubię taki styl w mieszkaniu, jest ciepły i przytulny. Lubię do Ciebie zagladać:) Pozdrawiam Iza
OdpowiedzUsuńpięknie!!!! a ja tak nawet wolę jak widać słoje drzewa:)))))) jestem zachwycona...także szyldzikami-brawo!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńślicznie i przytulnie , kuchnie mam coś po ten styl , też nie długo pokaże , w tym tygodniu , chcę się uporać z porządkami po letnimi , i już jesiennymi...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo udana metamorfoza. Było pięknie jest cuuuudnie:))
OdpowiedzUsuńjak slicznie u Ciebie! az chcialoby sie wpasc na kawke!:)
OdpowiedzUsuńŚwietna metamorfoza!!! Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńświetna metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńa na chłopa to jest sposób ( mam taki sam egzemplarz ) , gdzieś chłop wyjeżdza bierzesz pędzel i lecisz po meblach, przyjeżdza i nawe nie zauważ , po dwóch dniach pyta sie niesmiało czy przypadkiem koloru włosów nie zmainiłaś ????a Ty nie, że to nie kolor włosów tylko mebli został zmieniony :)
Zdecydowanie teraz korzystniej, sama przemalowałam niedawno Leksvika pod TV i od razu mi lepiej:)Ślicznie u Ciebie ale wiesz co mnie najbardziej zachwyciło - ten wyhaftowany ptaszek w drewnianej ramce, CUDO!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Pięknie bardzo ładnie zrobiłaś nową aranżację pokoju.. bardzo kobieco i romantycznie. Przyjemnie na pewno się w nim wypoczywa:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kamila
Metamorfozę faktycznie widać gołym okiem. Mi bardzo się podoba.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja przemiana:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńPrzepięknie masz w pokoiku!ile się dzieje w nim;-) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo sympatycznie u Ciebie!!!!
OdpowiedzUsuńWszystko u ciebie bardzo mi sie podoba ,każda metamorfoza trafiona w 10 SUPER ,a co do M to daj mu poczytać komentarze pod każdym postem to zrozumie jaką kreatywną ma żonkę :))i jaką inspiracją jest dla innych.
OdpowiedzUsuńAga, sama się zastanawiałam dwa dni temu czy nie przemalować mojego biurka, bo mam takie samo. A teraz mam odpowiedź jakby też wyglądało po... Na razie jednak szycie jest ważniejsze. U ciebie bardzo ładnie wyszły wszystkie szafki i szafa również. Podziwiam za siłę, trochę tego malowania miałaś. Życzę ukojenia w nowym salonie i dziękuję za tak pięknie zaprezentowaną poduszkę z mojej tkaninki.
OdpowiedzUsuńAle się namalowałaś - świetnie wyszło, podziwiam, ja nie mam serca do przemalowywania drewnianych mebli :)
OdpowiedzUsuńslicznie u ciebie bardzo mi sie podobaja uszyte kreacje kuchenne . pozdrawiam serdecznie Gosia
OdpowiedzUsuńjedyne słowo, jakie nasuwa mi się przy oglądaniu tego seta to SPOKÓJ...
OdpowiedzUsuńPtaszki cudowne. Sama chciałabym mieć podobne.
OdpowiedzUsuńMasz mnóstwo pięknych dodatków.
Pozdrawiam serdecznie.
Kasia
Pieknie to wszystko zaaranzowalas,mebelki wygladaja super po przemalowaniu,bardzo podobaja mi sie te serducha drewniane i wyszywane w srodku,po prostu jestem zauroczona twoim deco,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt, z tego wnętrza przemawia taki spokój i domowe ciepło. Nic tylko wypoczywać :) A takie biureczko właśnie mi się marzy :)
OdpowiedzUsuńWspaniała metamorfoza :)
OdpowiedzUsuńpoduszka przepiękna.
zapraszam do siebie
ada
podoba mi się twój kącik i faktura i kolorki
OdpowiedzUsuń