Z uszyciem ich nosiłam się już od dawna,no może nie od tak dawna jak z uszyciem tildy,albo królika,ale jednak sporo czasu minęło,zanim się za nie zabrałam.A tildy jeszcze muszą poczekać,myślę,że może kiedy moje dziecko wreszcie pójdzie do przedszkola od września,zabiorę się i za nie;)) A na razie okładki:
A jeżeli się Wam spodobają to zapraszam na Agrafkę
Wszystkie te cudne naklejki które widzicie na moich okładkach zakupiłam na Retro Soup wszystkie etykiety,naklejki,taśmy są po prostu genialne,nie jest to na pewno mój ostatni zakup:)
No i jeszcze na dokładkę,kilka kuchennych "niezbędników" ;))
Życzę Wam słonka,słonka i słonka;)))
Agnieszka.
cudne , poprostu zazdroszcze rączek
OdpowiedzUsuńjestes moja inspiracją
całuski http://straganowo.blogspot.com/
Prace jak zawsze piękne:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuńokładki wyszły cię perfekcyjnie !!! sa cudne
OdpowiedzUsuńWszystko takie śliczne i tak perfekcyjnie wykonane,że aż zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńpiękne okładki i kuchenne niezbędniki:-) widać z jaka pasją i dokładnością wykonujesz wszystkie rzeczy, zazdroszczę:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
elegancko w takich okładkach prezentują się zeszyty
OdpowiedzUsuńświetny pomysł
śliczne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystkie!
OdpowiedzUsuńOI AMIGA,NÃO PARECER SER PRIMEIRA,ELAS FICAR PERFEITAS,PARABÉNS.BOM FIM DE SEMANA.VALÉRIA.
OdpowiedzUsuńPiękne:)
OdpowiedzUsuńŚliczne okładki, aż miło mieć coś takiego koło siebie na biurku:)Naprawdę wspaniałe.
OdpowiedzUsuńAle piękne te okładki, takie romantyczne i dopracowane pod każdym względem:) super pomysł! Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńpiekne
OdpowiedzUsuńTe okładki są przepiękne!!! Bardzo mi się podobają :))))
OdpowiedzUsuńŚliczne. Takie subtelne...
OdpowiedzUsuńOkładki urocze,a reszta też śliczna i z precyzją wykonana.
OdpowiedzUsuńPiękne...i te kropeczki :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
perfekcyjne!moim faworytem sa lniane;)
OdpowiedzUsuńOkładki piękne:)czy te etykietki na nich to grafika na materiale ?:)sama je tworzyłaś czy gdzieś znalazłaś wzór,bo bardzo mi się podobają i może bym coś z nimi wymyśliła:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy! Raz także zdarzyło mi się uszyć okładkę; na książkę dla przyjaciółki:) Twoje zeszytowe są naprawdę fajne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne!
OdpowiedzUsuńprzepiękne:)
OdpowiedzUsuńWitaj Agnieszko:)Gratuluję Tobie znalezienia się w "Blogowisku" w "Moje mieszkanie".Pamiętam Cię także z deccori...bardzo mi się podoba Twoje mieszkanie:)Same cudeńka wyczarowujesz... i okładki i ptaszki i serducha i z meblami potrafisz zrobić cudo :)Wspaniale jest pod Twoim niebem :)Pozdrawiam Cię cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Ostatnio natrafiłam na taki problem: jestem na placu zabaw, czytam, dziecko się bawi w kałuży... Dziecko coś chce, odkładam książę, dziecko idzie do piaskownicy i takie tam różne rzeczy się dzieją... Patrzę, a książka mokra i w piasku... I tak sobie pomyślałam o okładce - nakładce, o czymś co by mi zabezpieczyło książkę przed działaniami dziecka...
OdpowiedzUsuńGratuluje Tobie serdecznie: poprzez " Moje Mieszkanie" trafilam na twoj blog. Lubie bardzo blogi "handmade". Piekne te Twoje rzecze.
OdpowiedzUsuńHerzlichst
Angelika
Śliczne wszystko! Fajnie było o Tobie przeczytać w MM. Pozdrawiam cieplutko. ANia
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy szyjesz- misterna praca :)
OdpowiedzUsuńSzyciowe okładki - ekstra!
OdpowiedzUsuńSuper, podoba mi sie......Zapraszam też do mnie na mały rekonesans klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przepiękne !!! mam pytanie odnosnie tych naklejek o ktorych wspominasz z Retro Soup: czy one są z papieru? czy jest to taki materiał ktory można naszyc np. na poszewkę? Widziałam u Ciebie poduchy właśnie z podobnymi aplikacjami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam