Jakoś nigdy nie kupiłam sobie żadnego aniołka,może dlatego że w pewnym momencie stały się zbyt popularne,a internet jest nimi wręcz przeładowany :)
Ale kiedy zobaczyłam te aniołki,słyszałam jak mówią do mnie :weź nas!No i wzięłam...:)
A teraz oczywiście trochę szyciowo:
Jako że od pewnego czasu mój blog z wnętrzarskiego przekształcił się w szyciowy,postanowiłam utworzyć zakładki pod głównym zdjęciem i tam będę wrzucać większość zdjęć rzeczy ,które uszyłam.
Życzę miłego oglądania:)
pozdrawiam.
A wiesz, że ja nigdy nie kupowalam aniołków bo uważałam , że to takie banalne.
OdpowiedzUsuńOdkąd mam swojego Aniołka w niebie mam na ich punkcie hopla. I w żaden sposób nei umiem tego wytłumaczyć dlaczego wtedy tak uważałam :)
buziaki
A w moim domu zawsze gościły anioły.A ostatnimi czasy ściągnęły swoje rodziny i nie ma miejsca w domu gdzie by ich nie było.Pierwszy który do nas trafił był kupiony dla wsparcia młodego małżeństwa,taki anioł dobroczynności i myślę że to on tak do nas ściąga tę swoją rodzinę anielską:))))))))
OdpowiedzUsuńJa zbieram aniołki:) mam w domu troszkę, ale zawsze staram się wybierać je z głową.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie:)
piękne aniołki zagościły u Ciebie:)też sobie musze sprawic:)Sercecznie pozdrawiam......
OdpowiedzUsuńOdkąd pamiętam zbierałyśmy Aniołki z moją mamą,mamy w domu już całkiem pokaźną kolekcję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.