Podkładki powstały juz przed Świętami,ale nie miałam jakos wcześniej czasu żeby je pokazać.
Strasznego tempa nabrał mój żywot ostatnio,jakby do tej pory był spokój....:)
Nie powiem co robię,bo to temat rzeka i nie chciałabym się na razie kompromitować,jak sprawa zakończy się pozytywnie to napiszę :))).Niemniej jednak mam wrażenie że żyję na jakiejś karuzeli.Jeszcze mamy Komunię naszego Szymcia i ogólnie jestem już zmęczona....
Koleżanka ostatnio powiedziała mi,że ona mnie podziwia,że mogę tyloma rzeczami na raz się zajmować,śmiałyśmy się z Olą,że normalni ludzie tak chyba nie funkcjonują,a my jakoś dajemy radę,ale po namyśle powiem Wam,że faktycznie za dużo sobie nakładłam na kark...trochę mnie już to przerasta.NIE OGARNIAM,,po prostu.Ale jeszcze jakiś miesiąc i będzie ok...;)))
A na razie rzeczone podkładki:
Pozdrawiam Was serdecznie ,
Agnieszka.
Śliczne bieżniki! Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace.... ależ zazdroszczę talentu do szycie. Marzy mi się szycie różności, ale jakoś tak nie po drodze mi z maszyną ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agness:)
Piękne Twoje szyjątka! Życzę siły na kolejny miesiąc :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne :)
OdpowiedzUsuńjak zawsze wszystko cacy !
OdpowiedzUsuńAga,ale to dobrze,bo widać że interes się kręci:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie, szczególnie te w kropeczki :), pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńMe encantan todos los trabajos!!!
OdpowiedzUsuńBesos, Paki :)
Me encantan todos los trabajos!!!
OdpowiedzUsuńBesos, Paki :)
Prześliczne!
OdpowiedzUsuńŚliczności :)
OdpowiedzUsuńPięknie, aż oczy bolą:)
OdpowiedzUsuńSame pieknosci! Zestaw z lawenda cudny :) A ja tez nie ogarniam,doba moglaby miec kilka godzin wiecej a i energii by sie wiecej przydalo ;)
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, ale moje serce skradła lawenda :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
śliczne szyjątka!
OdpowiedzUsuń