W okolicach Świąt,a nawet troche wcześniej, moja kuchnia żegna się z pastelami i wita czerwienie.
Ten czas późnojesienny staje się mniej depresyjny,kiedy otaczam się zdecydowanymi kolorami.
Trzymajcie się cieplutko,bo ponoć srogie mrozy idą:)
Agnieszka.