poniedziałek, 27 lutego 2012

Spoźnione losowanie

Witajcie,
na początek małe usprawiedliwienie:wiem,wiem,miało być w niedzielę,ale uwierzcie mi ,nie wyrabiam z czasem,brzmi znajomo?
Losowanie odbyło się w poniedziałek porą właściwie nocną i niezwłocznie nastąpi ogłoszenie wyników,komentarzy naliczyłam 136,po wyeliminowaniu powtarzających sie wpisów wyszło mi 131.
Nie wygląda na to że tyle ich faktycznie jest,ale uwierzcie,że jest,sa wypisane na małych karteczkach,więc się trochę gubią.


 I żeby nie przedłużać,ogłaszam;


Pierwsza nagroda wędruje do NIE JESTEM Z CUKRU,
są to 4 duże podkładki pod talerze,
Druga nagroda dla TURKISY
są to 4 małe podkładki pod kubek;)

Bardzo dziękuję Wam wszystkim za zabawe,było to moje pierwsze candy i szczerze mówiąc nie myślałam,że tyle z Was weźmie w nim udział....strasznie to cieszy,kiedy liczba komentarzy rośnie,ale później to pisanie i cięcie na karteczki.....próba cierpliwości;))
Pozdrawiam i miłej nocki;)

środa, 22 lutego 2012

Tym razem spokojniej...:)

Dzisiaj już nie na pastelowo,trzeba dać oczom odpocząć :))Uszyłam dla koleżanki dwie serwety i poszewkę do kompletu,w międzyczasie powstał też koszyk na pieczywo do kompletu do podkładek,które szyłam już jakis czas temu.





I jeszcze jeden organizer,tym razem uszyty dla dzidziusia,a właściwie dla mamy....będzie wisiał na łóżeczku i mam nadzieję ,że  pomieści wszystkie potrzebne drobiazgi:




Na dziś to tyle,ale nowe rzeczy już się szyją,więc niebawem kolejna porcja zdjęć.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających i dziękuję Wam za wszystkie bardzo miłe i dające niebywałego kopa komentarze:))DZIĘKUJĘ.

sobota, 18 lutego 2012

Nadal pastelowo

Chyba się rozkręciłam w tych tematach....niby wszędzie panuje biel,wszystkie mamy chyba fioła na jej punkcie,a jednak ja dostaję sporo zamówień na kolory.Sama zresztą ,jak wiecie,lubię pastele,tylko pokój zostawiłam w neutralnych kolorach,żeby jednak nie przedobrzyć...




Ten woreczek będzie służył do przechowywania klocków u pewnej dziewczynki:)


A z rozpędu zrobiłam sobie też nowe obrazki do starych ramek,które pomalowałam na biało;)


I jeszcze rzeczy które już dawno temu szyłam dla koleżanki,ale  nie zdążyłam pokazać,więc pokazuję:))





Niebawem znowu coś pokażę bo jakoś tak cały czas coś szyję...
Pozdrawiam;))

środa, 15 lutego 2012

Uwaga! słodko....

Uszyłam kolejne cudaki w różowo niebieskiej tonacji,z muffinkowym motywem.Miało byc słodko i myślę że jest,mam nadzieję,że klientka będzie zadowolona, w skład kompletu wchodzą : bieżnik,ściereczka,cztery poszewki na poduszki,i czapeczki na słoiki.
No to wrzucam fotki:











Na niektórych zdjęciach widać zajawki podkładek w różowej tonacji,które niebawem będzie można kupić w sklepiku.

Pozdrawiam:)








niedziela, 12 lutego 2012

Pokój chłopców cz.2,

No,wreszcie miałam chwilkę ,żeby popstrykać fotki w pokoju u moich chłopców,od dłuższego czasu mają już nowa narzutę,w tym tygodniu doszyłam pasujące ptaszki,które przycupnęły,a właściwie zawisnęły na karniszu.Wykrój na ptaszki zrobiłam z książki ,którą niedawno Wam pokazywałam,na razie tylko tą rzecz udało mi się zrobić z owej książki,ale nie ostatnią na pewno...
Jak już się rozpędziłam to zrobiłam jeszcze nowe obrazki i jakoś tak ,wcale nie zamierzenie,powstał dośc marynistyczny klimat,chyba po uszyciu zasłon z proporczykami samo jakoś tak poszło:)




A kiedyś wyglądały tak:


Teraz ptaszorki:




I  rzeczona narzuta:




No i to byłoby na tyle,zielonym kratkom na razie podziękowaliśmy i pomimo,że pojawił się czerwony kolor,to jakos tak sie troche uspokoiło ...Przy nadmiarze energii u moich dzieci,to dobre posunięcie:))
Pozdrawiam:)

piątek, 10 lutego 2012

zaległy post

Dzisiaj trochę zaległe zdjęcia,zrobione jakis czas temu,nie miałam okazji ich pokazać.A że w tej chwili są juz nieaktualne,więc to ostatnia ich szansa na ujrzenie światła dziennego, żeby nie trafiły od razu do archiwum,...
A nieaktualne z tego powodu,że dziecko moje młodsze dostało eksmisję z naszego pokoju...myślałam,że będzie spało z nami do 18go roku życia,bo to taki mamusin przylepek....:))ale o dziwo zniósł to wyjątkowo dobrze.Przenieśliśmy do braciszka jego łóżeczko,żeby miał swój kącik,a on wcale nie chce w nim spac,woli z Usiem (Szymusiem:))No więc spią razem od jakiegoś tygodnia,nie powiem,że od razu cisza jak makiem zasiał,muszę czasem interweniować,zanim się poukładają do snu.Ale w konsekwencji zrobiło się nam trochę miejsca w pokoju,niewiele,ale zawsze coś:)Szybko poprzestawialiśmy graty,żeby młody nie miał powrotu i nareszcie mogę się poruszać swobodnie po moich kątach,bez obawy,że zaraz w łóżeczku jakieś poruszenie będzie.
Wrzucam więc kilka fotek jeszcze sprzed przeprowadzki:


Hiacynt,którego niestety już nie ma to prezent urodzinowy (ale nie składajcie mi życzeń bo to już dawno było:)))


A ten koszyczek zawsze mi się podobał,i ostatnio go wypatrzyłam w naszej wiejskiej kwiaciarni,po namyśle kupiłam go sobie w nagrodę za pracowitość:))






A tutaj jeszcze jeden komplet podkładek ,które ostatnio uszyłam,te paski nie wyglądały w metrażu jakoś szczególnie atrakcyjnie,ale powiem Wam,że ten zestaw bardzo mi się podoba.



A to efekt mojego poniedziałkowego wypadu do miasta,aż mi się gęba śmiała jak na nie patrzyłam,więc pomyślałam,że i Wam pokażę.Niektóre z nich już pocięte i znowu się szyje,powiem Wam,że strasznie to lubię ,jak mam czas oczywiście...:)

Kilka postów niżej ogłosiłam Candy,więc jeśli ktoś ma jeszcze ochotę wziąć udział to zapraszam:
A candy możecie znaleźć tutaj



Niedługo myślę,że uda mi się pstryknąc kilka fotek po przemeblowaniu,to pokaże,tymczasem trzymajcie się cieplutko:)

poniedziałek, 6 lutego 2012

Muffinkowo-cukierkowo....

Kiedyś juz pokazywałam muffinkowe podkładki jakie dla siebie uszyłam,ale jednej pani tak sie spodobały,że pożegnałam się z nimi...długo zabierałam się za następne,ale w końcu mam -uszyłam,nie miałam juz materiału w różyczki żeby odtworzyć tamte,ale z resztek powstało połączenie z krateczką biało-różową.Tych juz nie oddam,nie ma szans.


Jakiś czas temu dokupiłam też podgrzewacz do mojego czajniczka,na takie wieczory jak za oknem,jest nie zastąpiony...







I kolejne dwie książki dotarły do mnie,jedna nie bardzo na czasie,ale była promocja więc żal było nie skorzystać...





Te zdjęcia mnie po prostu zachwycają,na razie uszyłam trzy ptaszki do pokoju moich chłopców,pokaże razem z narzutą,która też już jest gotowa...


No to by było na tyle,życze Wam udanego tygodnia;))