niedziela, 30 stycznia 2011

Przywoływanie wiosny

Ja tez już chcę wiosny,może moje dzieci przestana chorować,więcej będziemy spacerować i UMYJE OKNA!!! Już świata przez nie nie widzę :(  A przywoływanie zaczynam od powołania na świat żółtych kurczaków i innych takich tam...




 Te mają strasznie przekłamane kolory na zdjęciu,w rzeczywistości są "żywsze".Ja zawsze po nocach zdjęcia robię.


A tego ptaszka od kogos odgapiłam,ale nie pamiętam od kogo,bo w zeszłym roku go u kogos widziałam


                           I taka parka też się nawinęła ,oni już też by sobie po łąkach pobrykali;))


Jeszcze torbę uszyłam z łączką wiosenną w środku też.


No może w tym roku wcześniej przyjdzie Łaskawa Pani.Fajnie by było,a tu jeszcze styczeń się nie skończył,ło matko....

5 komentarzy:

  1. Wszystko ładne i radosne....mam nadzieję, że masz siłę sprawczą, i wiosnę przywołasz !!!

    Moje dziecko, też jest wiecznie chory i my przy nim też :(

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  2. Ktoś mi tu przypomniał,że i ja muszę umyć okna,bo coś szaro się u mnie robi;)a ja jestem wprost uzależniona od promieni słonecznych.Ptaszki bardzo fajne,reszta również,fajny pomysł "ubrania" korków;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne ptaszki i torebka ,ale motylek "wymiata ":))

    OdpowiedzUsuń
  4. Swietne ptaszki ale motyl podoba mi sie najbardziej!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń