Dzisiaj druga cześć pokojowych zmian.Inaczej zagospodarowałam ściany,które aż się prosiły o zmiany,strasznie dużo czasu zajęło mi malowanie ramek-wcześniej były ciemne,i wywoływanie zdjęć.Ciągle coś jest do zrobienia,a doba-wiadomo...
A to stareńka puszka wygrzebana w piwnicznych czeluściach kiedy byłam jeszcze dzieckiem i pojęcia nie miałam co to vintage,a jednak miałam nosa...;))
Na komodzie zmienił się wystrój,tamten juz mi sie znudził
Nad biurkiem też nowe obrazki
To chyba tyle na dzisiaj,następnym razem będzie o szyciu;))
Pozdrawiam.
No świetnie:)))fajny ten wielki kosz:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetne zmiany!!!!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie!
OdpowiedzUsuńRamki bardzo fajnie Ci wyszły :))) Uwielbiam Twój wiklinowy wianek :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńKącik z laptopem bardzo mi się podoba, jest taki przytulny, zaciszny.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wnętrze, wszystko świetnie do siebie pasuje i te drobiazgi, detale. Cudo!
OdpowiedzUsuńŚlicznie, z miejsca bym tu mogła zamieszkać, kocham takie 4kąty ;) i ten biały wiklinowy fotel eh... ;) cudnie ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpieknie oswajasz swoje wnętrze:)))...a mi sie podobaja te wiklinowe batylki koło biblioteczki...lubie takie klimaty:))
OdpowiedzUsuńale ładnie masz:))))))) bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuń