A ja.. Zapraszam do zabawy i wyzwania CZAPA NA JESIEŃ :-)http://malachitowa-laka.blogspot.com/2011/10/rozowo-mi-na-jesien-i-wyzwanie-pokaz-co.html Pozdrawiam Sabik
Aniu,postaram się jakoś to wyjaśnić,ale moje babeczki są mało profesjonalne,dziewczyny robią takie kształtne,choćby Morena z bloga Moje pasje.Ja jakoś to skleciłam,ale pozostawiają wiele do życzenia.a ZROBIŁAM JE TAK:wycinam dwa paski materiału o bokach 26/7 cm,zszywam je wzdłuż dłuższego boku,na dolnym kawałku robię po dwie zaszewki,żeby były węższe przy spodzie.Zszywam wzdłuż krótszych boków i wszywam dno (kółko o średnicy 7 cm),górą wpycham ocieplinkę i zszywam.Nie wiem,czy Ci pomogłam,ale czasem łatwiej zrobić,trudniej wytłumaczyć:))
Twoje szyjątka są piękne,a dziś wyjątkowo słodziutkie:)
OdpowiedzUsuńUszyłaś cudne motyle.
OdpowiedzUsuńmotylki słodkie a babeczki - pyszności!!!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBabeczki wyglądają bardzo smakowicie, nic tylko schrupać
OdpowiedzUsuńCudne motylki:) Babeczki też i podusie:)
OdpowiedzUsuńWszystkie szyjątka cudowne,zachwyciły mnie motylki!!!Buziaki śle
OdpowiedzUsuńAga,wszystko śliczne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ale wszystko słodziutkie:))
OdpowiedzUsuńśliczne słodziaki
OdpowiedzUsuńPiękne, takie cukiereczkowe:-)
OdpowiedzUsuńA ja.. Zapraszam do zabawy i wyzwania CZAPA NA JESIEŃ :-)http://malachitowa-laka.blogspot.com/2011/10/rozowo-mi-na-jesien-i-wyzwanie-pokaz-co.html
Pozdrawiam Sabik
Motyle są fantastyczne, ale te babeczki... mniam! Można by je zjeść ;)
OdpowiedzUsuńSzałowe te Twoje motylki,ale jestem wielką fanka muffinek,może mogłabyś podpowiedzieć jak je uszyć?
OdpowiedzUsuńAniu,postaram się jakoś to wyjaśnić,ale moje babeczki są mało profesjonalne,dziewczyny robią takie kształtne,choćby Morena z bloga Moje pasje.Ja jakoś to skleciłam,ale pozostawiają wiele do życzenia.a ZROBIŁAM JE TAK:wycinam dwa paski materiału o bokach 26/7 cm,zszywam je wzdłuż dłuższego boku,na dolnym kawałku robię po dwie zaszewki,żeby były węższe przy spodzie.Zszywam wzdłuż krótszych boków i wszywam dno (kółko o średnicy 7 cm),górą wpycham ocieplinkę i zszywam.Nie wiem,czy Ci pomogłam,ale czasem łatwiej zrobić,trudniej wytłumaczyć:))
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje,że chciało Ci się opisać cały ten proces.Zawsze z chęcią do Ciebie wpadam,a jak uszyje muffinki na pewno się pochwalę ;-)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Cudne babeczki! :-)
OdpowiedzUsuń