Ale od jakiegoś czasu strasznie mierziły mnie wsporniki podtrzymujące półki.Mąż tylko się w czoło stukał jak wspominałam o wymianie,przecież były "dobre".
Aż pewnego dnia jeden kołek rozporowy nie wytrzymał,a ja na to tylko czekałam,wyszło na to ,że wspornik był za krótki w stosunku do szerokości półki.Więc oczywiście trzeba było zmienić.Wsporniki,rzecz jasna,a nie kołki :))
Ale kiedy znaleźliśmy się w sklepie,zrobiło się zamieszanie,wiadomo,chłop nieprzychylnie do zakupu nastawiony,dzieci każde w swoją stronę i wszystko szybko,szybko więc nie mogłam się skupić na tym co oglądam.Włożyłam do koszyka trzy wsporniki z takimi okrągłymi dziurami nie wiedzieć na co.Ale pomyślałam, że dam sobie jakoś z nimi radę,ważne,że są:))A w domu przeczytałam,że to uchwyt do karnisza;))Bardzo błyskotliwie.No cóż ,dokupiłam kij do miotły i teraz mam jeszcze reling.Full wypas;))
A to właśnie sprawcy całego zamieszania:))
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających:))
Nareszcie! - chciało by się rzec;)
OdpowiedzUsuńświetnie to wszystko wygląda, i wcale nie podejrzewałabym że to uchwyty do karnisza! Ale ładne!
Wyglądają klasa!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna historia :)) wyszło bardzo fajnie i pomysłowo .Podoba mi się :))
OdpowiedzUsuńSwietnie sie prezentuja. Ten kij od szczotki to idealny pomysl.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uchwyty do karnisza i kij od szczotki!!!! Rewelacja!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Ciebie!
Pozdrawiam
Pomysłowy Dobromir z Ciebie,ale ja wiem ,że kobieta potrafi:))))a z tym relingiem to jest trafione w 10:))
OdpowiedzUsuńAch te Twoje półeczki:)) uwielbiam Twoją kuchnię,jest taka kobieca!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Ale cudny klimacik stworzyłaś ;) Ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńśliczny ten kącik z półeczkami. A ta biała półeczka na białe pojemniczki wyjątkowo urokliwa )))
OdpowiedzUsuń