Wiosna przyszła,i faktycznie aż chce się zmian,moje takie maleńkie,coś tam sobie na półkach poprzestawiałam i tyle.Czekam na jakieś dni wolne mojego męża,umyję okna,wpuszczę trochę świeżości do środka,wymiotę kąty.Szyje się właśnie zmiana warty do kuchni,może jutro uda mi się pokazać,a na razie zmiany na "salonach" :))
Pozdrawiam Was wiosennie:))
Bardzo ładne te Twoje salony :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Ładnie, czyściutko, jaśniutko, tylko te kryształki na wianku to kojarzą mi się jeszcze tak zimowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chetnie skradłabym Ci ptasią budkę:)
OdpowiedzUsuńTez mam checi na zmiany, ale jakos mozolnie mi one ida.Powotrze sie, ze masz naprawde bardzo przytulny salonik.
OdpowiedzUsuńŚlicznie i bardzo przytulnie . Piekne dodatki posiadasz.
OdpowiedzUsuńbuziaki
O tak, takich zmian to i ja potrzebuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wiosennie, przestrzennie:) Przytulnie. Lubie połączenie bieli z brązami, dzieki temu nie jest tak sterylnie:)
OdpowiedzUsuńo mi tez zmiany są potrzebne...domek dla ptaszków śliczny i podusie urocze!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńno tak:)jak tylko promyki słońca wpadły do domku z kobietami dzieje się coś dziwnego:)))muszą zmieniac,sprzątac ,wymiatac,tak jakby działały na baterie słoneczne:)))Ja też tak mam:))))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMnie też czeka sprzątanko:( ale u Ciebie jaki błysk:))
OdpowiedzUsuńbuziaki moja Droga!