No nie było,bo jakoś nie składa mi się ostatnio,dzieci coraz później spać chodzą,albo chore,jak mam już chwilkę dla siebie,to okazuje się że jest za późno,żeby cały ten majdan rozkładać.A jeszcze jakaś zupka na jutro,a to cały zlew garów,a to sterta prasowania....Wiele z Was pytało mnie ciągle jak ja znajduje czas,żeby przy dwójce maluchów jeszcze szyć.I powiem Wam,że pojęcia nie mam jak go znajdowałam:)
Chyba,że mnie ktoś przyciśnie,rzuci hasłem,że coś mu się podoba,to potrafię się zmobilizować,więc wyszła spod maszyny całkiem niedawno seria krateczkowa,już szyłam wielokrotnie z tych tkanin,ale ciągle jakoś w oko wpadają.
Jeszcze coś tam mam w przygotowaniu,więc niedługo pewnie pokażę,tymczasem pozdrawiam Was serdecznie miłego dnia życzę:)
Twoja krateczkowa seria jest cudowna. Pięknie wszystko zrobiłaś. Sama staranność i precyzja!
OdpowiedzUsuńtak, z tym czasem jest różnie, a skąd się go bierze?,zewsząd, jakoś jest jak potrzeba:)), kratkowa seria przesłodka
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło :)
cudowny komplet , a mam pytanie szyjesz tylko w takim kolorze krateczki czy można też w innym ? pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi wszystkiego dobrego z okazji dnia mamy :)
Komplecik jest przepiękny i bardzo starannie uszyty!
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam Agata
Idealne, wszystko tak pieknie odszyte.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Koszyczek mnie totalnie zauroczył:) ale tak naprawdę wszystko mi się podoba:))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Jak zwykle bomba. Ty to masz talent!!!
OdpowiedzUsuńAga no właśnie - poprosze recepte na znalezienie czasu bo u mnie ostatnio tego brak w 100% - juz nie pamietam kiedy coś uszyłam ;(
OdpowiedzUsuńI tęskno mi do tych szmatek, igiełek i szpileczek
ściskam cieplutko i miłego weekendu zyczę
Dorka