Niemal na każdym blogu bez,więc u mnie też nie mogło go zabraknąć, pachnie cudownie,ale przecież każdy o tym wie.
W zeszłym roku zrobiłam fotograficzną dokumentację naszego kwitnącego ogrodu,jak tylko jakiś pączek wystawił swój łepek na światło słoneczne,zaraz zasadzałam się na niego z aparatem:))Strasznie mi się to spodobało.Dziecię spało grzecznie w wózku,a ja buszowałam po ogrodzie.Ale rok minął,dziecię podrosło i nieziemskim wyczynem jest upilnowanie go choć przez chwilkę:)Tak więc w tym roku nie ma szans na zdjęcia.Te tutaj to właśnie zeszłoroczne,a że pogoda nas nie rozpieszcza,to z przyjemnością przypomniałam sobie jak to było o tej porze rok temu :
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo słoneczka:))
U mnie bzu niestety nie ma dlatego musza mi wystarczyc Wasze zdjecia. A twoj ogród niczym rajski. Usiadlabym sobie w takim z herbatka.
OdpowiedzUsuńA u mnie bez jeszcze w pąkach! Jakiś bystrzejszy u Ciebie jest...)))))
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia z ogrodu!
Pozdrawiam
ooo artystko:))piękne zdjęcia:)))mnie urzekła ułudka:)jest taka maleńka i pięknie błękitna:)))
OdpowiedzUsuńU mnie też czuć zapach bzu:) nawet do sypialni przemyciłam gałązkę:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!