niedziela, 22 maja 2011

Domowy antykwariat

Straszna za mnie maniaczka książkowa,przygarnę wszystko,żadnej książki nie wyrzucę,a już ze szczególnym szacunkiem podchodzę do leciwych egzemplarzy.Niewiele tego,ale wszystkie w wielkim poszanowaniu spędzają u  mnie swoją emeryturę:))


Stare wydania Płomyczków i Świerszczyków zajęły chyba równie starą walizkę.Najstarsze należały do mojej mamy i cioci.Najwcześniejsza data ze Świerszczyków to 1964 rok,a Płomyczki z 1953 roku.





A  tutaj zebrane przez mojego wujka Płomyki z 1964 roku,oprawione w twardą oprawę i książka mojej mamy Małe Dziecko z 1972 roku,ówczesna kopalnia  wiedzy jak nie zwariować z noworodkiem:))




I książki,które przeszły na następne pokolenie,na mojego synka.Rosyjska bajka z 1982 roku i wiersze E. Szelburg-Zarembiny z 1955 roku,wiersze Brzechwy nie maja okładki,ale też stareńkie już są.


A tutaj rarytas,moja koleżanka kiedyś przyniosła kilka książek i mówi: bierzesz,albo wyrzucam.Popatrzyłam na nią jak na wariata i bez zastanowienia wzięłam wszystko.Później okazało się,że dała mi Serce Amicisa z 1938 roku.Moja perełka.


To tyle "białych kruków",pozdrawiam Was serdecznie.

9 komentarzy:

  1. Piękne zbiory.
    Rozumiem Cię doskonale, bo ja mam podobny sentyment do starych książek;-)
    A "Płomyki" tysiąc lat temu uwielbiałam czytać;-)))
    No i świetne zdjęcia.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
  2. też jestem zbieracz książek wszelakich, żadnej nie wyrzucę, a już starocie uwielbiam :)), mam kilkanaście egzemplarzy, a tym baaardzo starego Pana Tadeusza
    z ilustracjami :), książki zajmują wiele naszych półek i miejsca w sercu ;) wszyscy uwielbiamy czytać;), a Twoje zacne bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To nie tylko białe ale już siwe kruki są;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny post, dzieki niemu przypomniałas mi, że czytałam Płomyczek, a potem juz Płomyk:)Tyle, że ja nie mam żadnego egzemplarza:)Pozdrawiam serdecznie:)Ps. walizki mamy chyba podobne:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też książek nie wyrzucę,nigdy. a ostatnio musiałam uczestniczyć w likwidacji 15 tys. książek!żal mi ściskał serce!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. piekna niepowtarzalna sesja;)))pozdrawiam ciepło;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Szczerze Ci zazdroszcze posiadania tak starych egzemplarzy książek. Ja od niedawna zaczęlam zbierać ksiazki i marzy mi sie taki regal-biblioteczka.
    Walizeczke posiadambardzo podobną :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń