piątek, 6 maja 2011

Jak bez to bez :))

Niemal na każdym blogu bez,więc u mnie też nie mogło go zabraknąć, pachnie cudownie,ale przecież każdy o tym wie.




W zeszłym roku zrobiłam fotograficzną dokumentację naszego kwitnącego ogrodu,jak tylko jakiś pączek wystawił swój łepek na światło słoneczne,zaraz zasadzałam się na niego z aparatem:))Strasznie mi się to spodobało.Dziecię spało grzecznie w wózku,a ja buszowałam po ogrodzie.Ale rok minął,dziecię podrosło i nieziemskim wyczynem jest upilnowanie go choć przez chwilkę:)Tak więc w tym roku nie ma szans na zdjęcia.Te tutaj to właśnie zeszłoroczne,a że pogoda nas nie rozpieszcza,to z przyjemnością przypomniałam sobie jak to było o tej porze rok temu :














Pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo słoneczka:))

4 komentarze:

  1. U mnie bzu niestety nie ma dlatego musza mi wystarczyc Wasze zdjecia. A twoj ogród niczym rajski. Usiadlabym sobie w takim z herbatka.

    OdpowiedzUsuń
  2. A u mnie bez jeszcze w pąkach! Jakiś bystrzejszy u Ciebie jest...)))))
    Śliczne zdjęcia z ogrodu!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo artystko:))piękne zdjęcia:)))mnie urzekła ułudka:)jest taka maleńka i pięknie błękitna:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też czuć zapach bzu:) nawet do sypialni przemyciłam gałązkę:))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń