niedziela, 6 stycznia 2013

Len i koronka

Nie będę zbyt oryginalna,kiedy powiem,że naturalne tkaniny są niezastąpione,len i bawełna sprawdzają się we wszystkim.Pamiętam czasy kiedy w oknach wieszałam zasłony z bliżej nie określonych tkanin,takie "lejące ",eleganckie:))Dzis nawet jak len jest nie doprasowany,to świadczy o jego niewątpliwej urodzie.Ostatnio,jeszcze przed Świętami miałam kilka zamówień lniano-bawełnianych oczywiście z dodatkiem bawełnianej koronki.










Chciałam Wam podziękować za wszystkie miłe słowa odnośnie kołyski,bardzo sie cieszę,że efekt Wam sie spodobał,ja też jestem zadowolona,buźka mojej chrześniaczki mówiła wszystko....;))

A u nas sypie śnieżek,powoli robi się biało,czy spodziewałyście się w styczniu śniegu?Bo ja juz wątpiłam....;)
Miłej niedzieli,pozdrawiam,
Agnieszka.

30 komentarzy:

  1. Tez bardzo lubie otaczac sie lnem i bawełną :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczne te Twoje cudeńka:)U nas też sypie śnieżyk i jakoś tak miło się zrobiło:)

    OdpowiedzUsuń
  3. sliczne i bardzo romantyczne ta kombinacja z lnem jest optimalna.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też sypie. Rok temu dzień przed moimi urodzinami też sypało. Śnieg urodzinowy na zamówienie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie pada deszcz od rana - szaro i ponuro... brr Uwielbiam len i bawełnę - proste i eleganckie!

    OdpowiedzUsuń
  6. To prawda, świetne połączenie :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Len polubiłam niejako z przymusu, bo stroje średniowieczne są lniane, ale bawełnę kocham od zawsze. Szkoda tylko, że w sklepach o bawełnę coraz trudniej. A przynajmniej takie mam wrazenie

    OdpowiedzUsuń
  8. też lubię len i bawełnę.
    bardzo ładne i starannie uszyte prace.
    u mnie też delikatnie prószy śnieg.
    pozdrawiam jaga

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestes mistrzynią.chciałabym tak kiedys umiec

    OdpowiedzUsuń
  10. Zachwycające,marzę o takich.Kiedyś u Ciebie takie zamówię,bo już zaglądałam kilka razy i ogladałam Twoje prace.Piękne.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam:) Koszyczek na chleb prześliczny, ale aż żal go używać. Abażur taki romantyczny. Piękne wszystko:)

    OdpowiedzUsuń
  12. koszyczek wyjątkowo uroczy :) abażur piękny, anielski...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. tak tak! uwielbiam, kocham, ubóstwiam! :)))) takie tkaniny są najlepsze ze wszystkich! :)
    śliczne zdjęcia:*

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku, takie to wszystko piękne, bieluśke i szlachetne, że aż szkoda używać;-) Masz niesamowity dar:-) Pozdrawiam cieplutko. Ja czekam na śnieg, bo marzą mi się biegówki w tym roku, choć z drugiej strony, czekam wiosny, bo jednak słońce cieplejsze i zielono, kolorowo...

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam takie tkaniny, są zawsze piękne, modne i na czasie
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja też uwielbiam len i koronki. Nadają wnętrzu ciepła i romantycznego charakteru...Uroczy abażurek, i wogóle wszystko!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudne! Uwielbiam! Pozdrawiam! ;o)

    OdpowiedzUsuń
  18. Len, biel i koronka... po prostu uwielbiam to połączenie. Piękne rzeczy stworzyłaś. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Też uwielbiam koronki i bawełnę, a w bieli to wszystko wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale piekne rzeczy tworzysz, jestem pod wielkim wrazeniem. Pozdrawiam i zycze wszystkiego dobrego w Nowym Roku

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam, też podziwiam twoje rzeczy, bo są takie cudne i w moim stylu. Bawełna i len to co uwielbiam. Kilkanaście lat temu kupiłam sobie obrus tzw palmoodporny, bo był czerwony a ja bardzo chciałam mieć czerwony na wigilię. To był pierwszy i ostatni taki tandetny obrus. Na stole okazał się okropny, brzydki jeździł i był odporny na spieranie plam :-) Bardzo znielubiłam takie obrusy W sklepach na bawełnę a tym bardziej na len było stanowczo za drogo i tak dumna z pomysłu zakupiłam pierwszy lniany obrus w ciuchlandzie. Był cudny w biało-zieloną kratę a następny brązowy z bieluśką bawełnianą koronką itd, itd itd. Niech żyje len, bawełna i koronki.
    Pozdrawiam i obserwuję
    staraszafa123@blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. oj tak!!! to jest najcudniejszy duet:)))))

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja również jestem wielbicielką łączenia tych materiałów. Niedawno odświeżyłam w ten sposób stary, lniany i do tego poplamiony obrus, z którego zrobiłam serwety z koronkowymi przegródkami na sztućce, a koronka to doskonała ozdoba świeczek :) Zapraszam do zajrzenia: http://lovepillove.blogspot.com/search/label/koronka Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam to połączenie, gdyby się dało między nimi przedziergać sznurek, to byłby szczyt szczęścia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jejku, jakie to wszystko jest piekne. Pojemnik na chleb po prostu obłędny.

    OdpowiedzUsuń
  26. Przepadam za takim połączeniem... mogłabym "zakoronkować" pół domu, ale że mieszka z nami mój mąż :)))), to boje się, że wyjdzie zbyt kobieco... więc powstrzymuje się, ale coś tam trochę zawsze przemycam :)
    Piękne zdjęćka bieli z koronką! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Alez to jest piekne a tych koszyczkow to Ci zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  28. Takie naturalne zestawienia wlasnie lubie najbardzoej. Piekne szyjatka :)
    usciski

    OdpowiedzUsuń
  29. Pięknie, świeżo cudownie trafiłam przypadkiem ,ni eżałuję pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  30. Gratuluję zdolności krawieckich! eh, ile bym dała za taką umiejętność:) pięknie, pięknie,pięknie!pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń