Witaj kochanieńka;-) Ciebie to trzeba sznurkami przywiązać do tej maszyny,koniecznie!!bo takie piękności szyjesz,że grzechem by było gdybyś odpuściła pokazywanie tam takich ozdób;-)Najbardziej podobaja mi się te skarpeteczki maleńkie,słodziutkie. Buziale;-)
Oj święta faktycznie już coraz bliżej:)
OdpowiedzUsuńPiękne cudaki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper szyjątka:)Zapraszam na moje czerwone candy:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne;))))))
OdpowiedzUsuńŚliczne! Ja w temacie świąt jeszcze niestety nic nie poczyniłam:(
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na dekoracje świąteczne.Czekam na następne.
OdpowiedzUsuńCudne te cudaki, z niczym innym nie mogą się kojarzyć jak tylko z Bożym Narodzeniem.
OdpowiedzUsuńWitaj kochanieńka;-)
OdpowiedzUsuńCiebie to trzeba sznurkami przywiązać do tej maszyny,koniecznie!!bo takie piękności szyjesz,że grzechem by było gdybyś odpuściła pokazywanie tam takich ozdób;-)Najbardziej podobaja mi się te skarpeteczki maleńkie,słodziutkie.
Buziale;-)
Śliczne cudeńka :)
OdpowiedzUsuńChoinki śliczne, ja poczyniłam podobne ze dwa lata temu, dzieci ozdobiły koralikami i czekają świąt:)) Twoje są romantyczno-energetyczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne szyjątka,cudownie klimatycznie się zrobiło!!!
OdpowiedzUsuńcudne są;))))fajny klimacik utworzą;)
OdpowiedzUsuńcuda prawdziwe! piękne zdjęcia ;-)
OdpowiedzUsuń